Problem z windami w przychodniach

Nakaz wydał w 2005 roku Marek Balicki, minister zdrowia w poprzednim rządzie. Windy i odpowiedniej szerokości drzwi do gabinetu mają ułatwić pacjentom dostęp do lekarzy.

Za zamontowanie windy trzeba zapłacić 200-300 tys. zł. Podczas gdy np. schodołazy, które także pozwalają dostać się niepełnosprawnym na wyższe piętro to wydatek 30 tys. zł – jednak urządzenie to nie spełnia standardów ministerstwa.

Porozumienie Zielonogórskie wymogło czasowe zawieszenie tych przepisów, jednak w każdej chwili mogą zacząć one obowiązywać. A wtedy niewiele z przychodni będzie mogło się z nich wywiązać.

Podobny problem jest i z innymi rozporządzeniami Ministerstwa Zdrowia. Resort chce, by na każdym oddziale dziecięcym wydzielić 10 proc. łóżek na separatki. Problemem są też automatyczne myjki do basenów i łóżek na każdym oddziale. Zmiany te to średnio wydatek 7-8 mln.zł.