Dane są przerażające, codziennie na raka szyjki macicy umiera w Polsce pięć kobiet, informuje Gazeta Wyborcza.
Co roku diagnozuje 3,6 tysięcy nowych zachorowań, 2 tysiące kobiet rocznie umiera z powodu tego nowotworu, ponieważ zbyt późno zgłosiły się do lekarza. Te makabryczne statystyki umiejscawiają nas na końcu listy krajów europejskich.
Kampanie społeczne na temat raka szyjki macicy spowodowała, że wiedza Polek jest znacznie większa. Aż 90% pań zdaje sobie sprawę, iż badania cytologiczne mają na celu wykrywanie raka. Jednakże, gorzej jest z praktyką - zaledwie co trzecia kobieta wykonała takie badanie w ciągu ostatnich dwóch lat.
Władze chcą zachęcić do badań cytologicznych, ale działania tego rodzaju nie przynoszą rezultatów. W zeszłym roku NFZ wysłał zaproszenia imienne na bezpłatną cytologię do niemal 6 milionów pacjentek. Zgłosiło się niecałe 6%.
Z badań przeprowadzonych przez socjologów wynika, że kobiety gorzej wykształcone i mające mniej pieniędzy chodzą do ginekologów zazwyczaj tylko w związku z ciążą. „Wśród Polek jest ogromna niechęć do odwiedzania ginekologa. Kobiety odwiedzają lekarza, gdyż mają wyraźne objawy choroby. Żeby dotrzeć do kobiet, edukacja musi być odpowiednio dobrana do ich poziomu intelektualnego”, uważa socjolog prof. Antonina Ostrowska.
Polskie Towarzystwo Ginekologiczne rekomenduje przeprowadzania cytologii u całkiem zdrowych kobiet co trzy lata, a w grupie narażonej na zachorowanie, np. z powodu zakażenia wirusem HPV - co roku.